Chór Gloria Dei w Kościele p.w. Bożego Ciała

Drodzy Parafianie,
w sobotę 2 czerwca 2018 roku, chór parafialny przy KOŚCIELE PW. BOŻEGO CIAŁA przy ulicy
Krakowskiej w Poznaniu świętował swoje 20 urodziny.
Nasz parafialny chór GLORIA DEI otrzymał zaproszenie wraz z pozostałymi gośćmi, aby swym występem
uświetnić ten szczytny jubileusz.
Tym razem zdam Wam tylko krótką ale mam nadzieje miłą i treściwą relację wyłącznie tekstową a nie
fotograficzną, albowiem miałam zaszczyt włączyć się w szeregi naszych pieśniarzy. Fotografów było w
kościele pod dostatkiem, więc pewnie z czasem dotrą i do nas zdjęcia z tej sympatycznej uroczystości.
Tak więc spotkał nas zaszczyt co niemiara, co zobligowało nas do pilnego przygotowywania się na
próbach aby swym repertuarem i jakością wykonania nie przynieść wstydu MATCE BOŻEJ
POCIESZENIA, bo tak naprawdę, to przecież śpiewamy nie dla własnych fanaberii ale ku chwale PANU
BOGU.
Tak jak pozostałe chóry - nie wyłączając Jubilatów - jesteśmy zespołami amatorów, choć sięgamy po
ambitne repertuary, co zmusza do aktywnego uczestnictwa w próbach dwa razy w tygodniu, bywa, że
prawie po 2 godziny. Wszyscy w tym czasie zostawiamy swoje zajęcia zawodowe i prywatne aby z
pełnym zaangażowaniem oddać się muzyce.
Sobotni koncert był niejako pierwszą próbą konfrontacji z innymi zespołami chóralnymi.
Ponieważ jestem bardzo „młodą” (stażem w Gloria Dei a nie wiekiem….) członkinią naszego chóru, było
to dla mnie całkiem nowe doświadczenie.
Koncert w Zakładzie Zamkniętym we Wronkach, o którym pisałam na naszej stronie internetowej
mbpocieszenia miał całkiem inny charakter. Wówczas my mieliśmy nieść pocieszenie więźniom. W
sobotę jednak stanęliśmy oko w oko przed profesjonalnymi dyrygentami (dr hab. w randze profesora
Akademii Muzycznej Tomaszem Dzięciołem prowadzącym chór jubilatów, dr Maciejem Groszem
dyrygującym chórem ORŁY BIAŁE z Poznania, Księdzem Prałatem Henrykiem Nowakiem-Proboszczem,
goszczącej nas Parafii) i słuchaczami wypełniającymi ławki tej pięknej, gotyckiej świątyni o niesamowitej
historii, którą wszyscy doskonale znacie. I to my potrzebowaliśmy pocieszenia, bo troszkę się
stresowaliśmy….
Mieliśmy wprawdzie mocną podporę w postaci naszego wspaniałego profesjonalisty również z Akademii
Muzycznej, super wymagającego Macieja Bolewskiego i wspomagającego nas w basach Pana Jakuba
Koterbę, który będąc profesjonalistą w klasie fortepianu Akademii Muzycznej akompaniował też jubilatom
- ale konfrontacja z tak doświadczonymi chórami, to było dla nas wyzwanie.
Spotkało nas ciepłe przyjęcie miłymi słowami Księdza Proboszcza gościnnej Świątyni i przedstawicielki
Jubilatów, która dowcipnie i z wielką swadą opowiadała o zespole ludzi, którzy stworzyli radosną
wspólnotę, w której czują się świetnie, niemal rodzinnie, integrując się na organizowanych przez siebie
spotkaniach wyjazdowych ale przede wszystkim o tym, co ich wszystkich, zrzeszonych w parafialnym
chórze łączy. A jest to miłość wielka do muzyki, talent, odpowiedzialność jak w muszkieterskim
przyrzeczeniu:
„JEDEN ZA WSZYSTKICH - WSZYSCY ZA JEDNEGO”.
Wzruszające były cytowane (anonimowo) wypowiedzi chórzystów, którzy otwarcie mówili o wielkim
znaczeniu jakie w ich życiu osobistym ma sama muzyka i ciężka ale satysfakcjonująca praca pod batutą
prowadzącego Ich dyrygenta: Pana Tomka, jak czule mówią o swoim dyrygencie. Mówili ciepło o swoich
rodzinach, które 2 razy w tygodniu wyręczają ich we wszystkich zajęciach aby mogli oddać się duszą,
sercem i ciałem pasji na chwałę Panu Bogu.
Wszyscy czuliśmy dokładnie to samo.
I my kochamy muzykę, swoje rodziny, pozostawiając je regularnie pod opieką bliskich i Matce Bożej a
przede wszystkim chcemy śpiewać na chwałę Panu i Wspólnoty Parafii Matki Bożej Pocieszenia aby
nieść Wam wszystkim radość obcowania z dobrą muzyką.
Nasz Kolega Marian w tydzień po poważnej operacji stanął wśród nas, dając swą postawą
świadectwo miłości i odpowiedzialności za losy Gloria Dei i nie mógł dać większego dowodu ile dla Niego
znaczy BÓG, HONOR I ….MUZYKA.
Nadszedł czas konfrontacji - przedsmak konkursu, w którym będziemy startować na Kaszubach już 16
czerwca. Potraktowaliśmy ten sobotni mini koncert jako próbę generalną przed jeszcze większym
wyzwaniem, bo konkursowym.
Repertuar prezentowany przez poprzedników i szanownych jubilatów nie był nam całkiem obcy, więc
słuchając uważnie, mieliśmy skalę porównawczą, pozwalającą nam samym na samokrytykę, bo przecież
chcemy eliminować nasze słabości ale i na pewną dozę zadowolenia, że……dajemy radę Kochani i nie
przynieśliśmy wstydu naszej PATRONCE, no i wam drodzy Parafianie.
Tak więc w pięknym gotyckim kościele, jak w WIECZERNIKU, bo nad nami królował doskonały obraz
OSTATNIEJ WIECZERZY, we wspaniałej akustyce tego wnętrza rozbrzmiewały głosy amatorów pod
batutami profesjonalistów.
Jesteśmy dumni reprezentując naszą Parafię a naszej Świątyni brakuje jedynie doskonałej akustyki, która
jest niezmiernie ważna aby odpowiednio wybrzmiały wszystkie dźwięki, w które wkładamy całe serca. Ale
za to mamy niesamowitą WSPÓLNOTĘ i ogromną wolę
pokonywania trudności no i miłość wielką do MATKI BOŻEJ.
Śpiewane przez nas utwory:
Psalm „Nieście chwałę…..” Mikołaja Gomółki do słów Jana Kochanowskiego
„Canticorum Jubilo’ Georga Friedricha Haendla
„ An Irish Blessing”
spotkały się z uznaniem słuchaczy. Sami też byliśmy zadowoleni z siebie i nie był to bałwochwalczy efekt
zarozumialców. Zrobiliśmy po prostu dobrą robotę zdaniem naszego Pana Macieja. Nikt się na tym nie
zna lepiej od Niego a wierzcie mi, nie jest skory do pochwał bez pokrycia.
I w tym miejscu chciałabym, a zapewne będzie to wyraz uznania ze strony naszego całego chóru
GLORIA DEI, złożyć gorące podziękowania naszemu dyrygentowi za mega zaangażowanie w nasze
amatorskie produkowanie muzyki profesjonalnej, za niesamowitą cierpliwość w szlifowaniu
najdrobniejszych szczególików interpretacyjnych, dotyczących wykonania wszystkich utworów, które
bierzemy na warsztat.
Fakt, że istniejemy, że możemy z podniesionym czołem (nie mylić z zarozumialstwem) stawać przed
publicznością, może i kiedyś wyśpiewać nagrody w konkursach dla Matki Bożej Pocieszenia jest tylko i
wyłącznie zasługą naszego dyrygenta.
To 90 procent Jego wysiłku, profesjonalizmu potykającego się trudną, choć zaangażowaną ale jednak
amatorszczyzną oraz Jego osobowość i ogromny takt pozwalający nam bez mrugnięcia okiem i
marudzenia korygować do upadłego nasze błędy i Jego ambicja aby „wydusić z nas” maksimum
możliwości interpretacyjnych, wzbogacać w dynamizm wszystko, co śpiewamy - to właśnie jest źródłem i
siłą GLORIA DEI.
Powiem więcej (i może to będzie mało skromne ale przecież prawdziwe):
GDYBYŚMY POD BATUTĄ PANA MACIEJA PRACOWALI O POŁOWĘ KRÓCEJ NIŻ JUBILACI A MOŻE
CHOĆBY ZE 3 LATA, TO GLORIA DEI ZDOBYWAŁABY TROFEA.
Nie zawsze trzeba zdobywać nagrody aby nieść chwałę.
Dla nas nagrodą już jest osoba Pana Macieja Bolewskiego, za co Mu z całego serca dziękujemy a
naszemu Proboszczowi za możliwość pracy w parafialnym chórze.
A powalczyć o więcej….nie zaszkodzi.
Każda konfrontacja powinna prowadzić do doskonalenia.
Proszę więc módlcie się o nasze pierwsze konkursowe podejście 16 czerwca w Żukowie.
Tak się pilnie przygotowujemy, że wkrótce będziemy mówić swobodnie o kaszubsku.
A to też jest niezłe wyzwanie.
I wszystko oczywiście na chwałę Panu.

Tym razem nie „szkiełkiem i okiem”
a „piórkiem i węglem”
naszkicowała Wam
Iva