Parafia pw. Matki Bożej
Pocieszenia w Poznaniu
Archidiecezja Poznańska
Powiedział do Niego urzędnik królewski: "Panie, przyjdź, zanim umrze moje dziecko".Rzekł do niego Jezus: "Idź, syn twój żyje". Uwierzył człowiek słowu, które Jezus powiedział do niego, i poszedł... czytaj więcej
15 stycznia 2019
15 stycznia powitał nas baaaardzo wczesnym, okrutnie zimnym rankiem.
Zdążałam właśnie w kierunku parkingu przy naszej świątyni, jadąc powolutku, bo było niezmiernie ślisko.
Wyjechałam więc wcześnie…miałam zamiar w absolutnej ciszy i skupieniu porozmawiać bez pośpiechu
przed porannym nabożeństwem z Panem Bogiem.
Tak przecież wszyscy czasem mamy.
Potrzebujemy takiej intymności, oczyszczenia, refleksji…
A tu niespodzianka.
Nawet się trochę kolokwialnie mówiąc wkurzyłam.
Przede mną na plac wjeżdża znajomy gigant a to oznacza lanie betonu.
Warunki extremalne, niebo zmienia kolory z granatu na fiolet, raz jaśnieje, po chwili nadciągają ciemne
chmury, zimno przenika wgłąb ciała i umysłu, lodowisko na placu budowy.
Ciemno, ręce marzną aparat przymarza do dłoni, minuty uciekają, zbliża się godzina nabożeństwa.
Pracownicy w pośpiechu posypują podłoże piachem, bo ślizgawka jest niemiłosierna.
Tymczasem gigant zakotwicza, rozwija swój wysięgnik i wszyscy nerwowo spoglądają w niebo. Zbliża się
śnieżyca.
Nie wiem czy zdołam ogarnąć temat dokumentacji procesu zalewania betonem...
W końcu wbrew kaprysom pogody i zmieniających się jak w tęczy kolorów nieba, rozpoczął się kolejny
etap lania betonu.
Podziwiałam pracowników budowy, którzy walczyli nie tylko z czasem, aby zdążyć przed zbliżającymi się
nieuchronnie opadami śniegu ale również z zimnem, pracą na wysokościach, panując nad precyzją
podawania betonu.
Zapomniałam o własnych niezrealizowanych planach i podążałam za sprawnie przebiegającymi pracami.
To ważny etap.
Wcześniej przygotowywane zbrojenia, opatrzone szalunkami, zostają sukcesywnie zalewane betonem.
Zdążyliśmy zakończyć ten etap i ruszyła niesamowita śnieżyca.
Proces ten wykonano w rekordowym tempie 2 godzin.
Byłam w komfortowej sytuacji.
Zdążyłam w przerwie uczestniczyć w nabożeństwie i dokończyć zdjęcia tuż po.
Wskoczyłam do samochodu uciekając przed śnieżycą i wyjeżdżającą z placu „gruchą” po podaniu
betonu.
W najbliższych dniach będziemy przygotowywać naszą budowę do położenia stropów.
Oby aura była dla nas łaskawa, o co zanosimy gorące modlitwy do patronki naszej, która czuwa
nieustanie, będąc jak zawsze ze swymi dziećmi.
Jest przecież naszą ukochaną Matką Bożą Pocieszenia.
Iva
+ Halina Michałowska -od rodziny z Oświęcimia
+ Witold Skorupski
+ Bronisława Średzińska – od sąsiadów z ul. Nałęczowskiej
+ Stanisława Eichler, Weronika, Tomasz Tomaszewscy
+ Regina – o łaskę Nieba
+ Władysława i Władysław oraz za zm. z rodz.
Z okazji rocznicy sakr. małżeństwa Marii i Michała – z podz. za otrzymane łaski, z prosbą o dalsze bł. i opiekę Matki Bożej
+Tadeusz Stefanowicz – pogrzebowa Luboń
+ Boguchwał Eichler – od rodziny Sobkowiaków
int. Sióstr Dominikanek
W int. nowożeńców: Marta i Patryk
rez. Grzeszkowiak